Dr Kurek: "Niech Daniels przestanie mieszać w Polsce!"
"Niech Daniels przestanie mieszać w Polsce!" - tymi słowami na antenie Radia Maryja w rozmowie telefonicznej odniosła się do wpisu Jonny'ego Daniels'a na Facebooku - dr Ewa Kurek. Badaczka historii stosunków polsko-żydowskich zwróciła uwagę, że żydowski celebryta ostatnich miesięcy, który bryluje z najważniejszymi osobami w Państwie, "za dużo narobił tutaj szkód". Dr Kurek przytoczyła także fragment rękopisu wiersza "O bólu mój" Icchak'a Kacnelson'a, zamordowanego przez niemieckich nazistów w obozie koncentracyjnym Auschwitz; oraz wyraziła swoją interesującą opinię na temat wzmożonego antypolonizmu.
"My nie musimy się bronić, nie musimy się spowiadać. Po prostu zamordowani polscy Żydzi, uczciwi ludzie obronią nasze dobre imię. Przypomną Światu rolę Żydów w zagładzie własnego narodu." - powiedziała dr Kurek.
Dr Ewa Kurek w rozmowie telefonicznej na antenie Radia Maryja zauważyła, że w niemieckiej, nazistowskiej armii było ok. 150.000 tys żydowskich żołnierzy, a wśród nich wielu wysoko postawionych, w tym majorzy czy generałowie. Zwolenniczka przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem studziła emocje, jakie narastają w związku z szerzącym się antypolonizmem, również w Polsce:
"Żydzi lepiej niech zamilczą na ten temat. Nie dajmy sobie wmówić, że antysemityzm to jest termin w porządku, a antypolonizm to jest jakiś termin nie w porządku. [...] To, co się dzieje w tej chwili to jest nagonka na Polaków. Spowodowana tym, że Żydzi mają bardzo dużo do ukrycia jeśli chodzi o II Wojnę Światową. Opowiadają Światu różne rzeczy."
Doktor odniosła się do ostatniej publikacji brytyjskiego The Guardian, który po sobotnim wystąpieniu Premiera RP w Monachium, uderza w Mateusza Morawieckiego. Wypomniała Anglikom brak reakcji na doniesienia Prof. Jana Karskiego o zorganizowanej przez Niemców zagładzie Żydów. Dr Kurek skrytykowała także słowa Zofii Romaszewskiej, uznając, że to "pewnie kwestia wieku, że Romaszewska nie jest w stanie określić z czym ma do czynienia.". Jak zaznaczyła, Żydzi od 100 lat, od kiedy Polska odmówiła uznania autonomii żydowskiej i podzielenia się Państwem Polskim, mówią różne złe rzeczy na Polskę i Polaków. Z kolei takie zaczepianie naszego narodu przez Żydów określiła jako "żydowskie hobby". Powołując się na źródła historyczne wspomniała, że "naród wybrany" od tysiąca lat nazywał i nazywa nas w rozmowach między sobą - "Hamanami", czyli "okrutnikami".
Badaczka przytoczyła słowa żydowskiego historyka Majera Balabana, który zauważył, że choć były spory między Polakami a Żydami, jak to zwykle między sąsiadami, to Polska była w Europie jedynym krajem, który Żydów nie mordował, pozwolił im żyć i stworzył godne warunki do życia.
"Żydzi mieszkali w Polsce przez te tysiąc lat, nie dlatego, że oni kochali Polskę - niektórzy kochali to im trzeba powiedzieć - ale dlatego, że gdzie indziej żyć im nie dano."
Według dr Kurek powinniśmy mówić do Żydów źródłami żydowskimi jak choćby rękopis Icchak'a Kacnelson'a. Zauważyła także, że "Żydzi nigdy nie odpowiedzieli za zbrodnie popełnione na Żydach.".
"Bajka, którą wytworzyli przez lata, przestanie funkcjonować po prostu. Każdy naród niech sobie wypisuje bzdury i bajki, ale nie naszym kosztem."
Dr Ewa Kurek wspomniała o słowach Jonny'ego Daniels'a, żydowskiego celebryty ostatnich miesięcy w Polsce:
"Niech Daniels przestanie mieszać w Polsce. Za dużo narobił tutaj szkód. Nie mam zamiaru odnosić się do jego słów. Boję się, że przestałabym być elegancka."
Icchak Kacnelson, „O bólu mój”
Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska,
Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych
Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał
I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy.
Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy –
O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą…
I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby –
Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom!
Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy
Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli
Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy,
Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli.
Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy,
Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą.
Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych
Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.
Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek,
I klęli: „Ruszać, do diabła, na umschlag, tam miejsce wasze!”
Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej,
By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę.
A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto
Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą –
Od krańca po kraniec pusta, a pełna, jak nigdy dotąd –
Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom…
W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce.
Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem.
Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej?
Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie!
A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich,
Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca,
On moim Żydom zadaje śmierć żydowskimi rękami!
Icchak. Kacenelson, Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie, Warszawa 1982, s. 25-27.
Źródło info: Radio Maryja
Źródło foto: screen, YT
loading...
Post a Comment