Header Ads

Sportowy weekend: Kowalczyk, Lewy, Skoki i Brązowa Kamila Żuk [Video]

Minął kolejny weekend, w którym polscy kibice z pewnością nie mogli narzekać na brak emocji na światowych arenach sportowych. Polacy już od wczesnych porannych godzin w sobotę mieli dużo powodów do radości. Wszystko za sprawą Justyny Kowalczyk. 





Pochodząca z Limanowej Kowalczyk nie dała szans rywalkom podczas próby przedolimpijskiej w koreańskim PjongCzang. Polka w cuglach wygrała bieg łączony (7,5km stylem klasycznym i 7,5km stylem dowolnym), czekając na to zwycięstwo aż trzy lata. W Korei Południowej w przyszłym roku odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie, dlatego przewaga ponad minuty nad rywalkami może rodzić nadzieje na medal na IO. Jednak trzeba mieć na uwadze, że w stawce zawodniczek w sobotnich zawodach zabrakło czołówki Pucharu Świata - Norweżek, Szwedek czy Finek. Wygrana Justyny Kowalczyk jest również dobrym prognostykiem przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Lahti w narciarstwie klasycznym, które zaczynają się 23 lutego. 



W sobotę i niedzielę kibice skoków narciarskich oczekiwali pierwszych w tym sezonie skoków na skoczni "mamuciej". Zawody w Oberstdorfie ponownie potwierdziły wysoką formę naszych skoczków. W sobotę najlepszym na skoczni HS225 okazał się Austriak Stefan Kraft, który lądował na 227,5m i 218m; drugi był Niemiec Andreas Wellinger ze skokami na 234,5m i 222,5m; z kolei na trzecim uplasował się mistrz olimpijski - Kamil Stoch, który lądował na 222,5m i 217m. Polak stracił do drugiego miejsca niecałe 10pkt. W dziesiątce znalazł się, równy w tym sezonie, Piotr Żyła. W drugiej serii kibice mogli podziwiać jeszcze trzech naszych reprezentantów - Jan Ziobro (12.), Maciej Kot (18.) i Dawid Kubacki (28.). Sobotnie zawody należały do tych, w których sędziowie jak nigdy szafowali poziomem platformy startowej. W niedzielę z kolei karty rozdawał wiatr, to też rywalizacja zakończyła się po pierwszej serii. Na podium nie zmieniło się prawie nic.  W Oberstdorfie ponownie tryumfował Austriak Stefan Kraft po skoku na odległość 235,5m; drugi był Niemiec Andreas Wellinger z nowym rekordem skoczni wynoszącym 238m, a na najniższym stopniu podium wylądował Słoweniec Jurij Tepes, który doskoczył na 228m. Polacy ponownie spisali się rewelacyjnie, bo aż trzech naszych reprezentantów uplasowało się w pierwszej dziesiątce. Maciej Kot zajął szóste miejsce (225m), ósmy był Piotr Żyła (217m), a dziewiąty Kamil Stoch (223m). Oprócz nich w trzydziestce znalazło się jeszcze dwóch Polaków - Dawid Kubacki (17.) i Jan Ziobro (27.). Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 11-12 lutego w japońskim Sapporo (HS137). 




Na uwagę zasługuje sukces jaki odnieśli reprezentanci Polski w skokach narciarskich na Zimowej Uniwersjadzie w Ałmatach (HS106). Polacy w składzie Krzysztof Miętus, Stanisław Biela i Przemysław Kantyka zdobyli brązowy medal wyprzedzając czwartych Czechów o 25,4pkt. 


Podczas sobotnich zawodów biathlonowych Mistrzostw Europy juniorów w Novym Mescie w sprincie na 7,5km Polka - Kamila Żuk zdobyła brązowy medal. Zawody wygrała piękna Czeszka Marketa Davidova, następczyni Evy Puskarcikovej i Gabrieli Koukalovej. Polka straciła do liderki 25,7s, z kolei do drugiej Rosjanki Walerii Wazniecowej - 17,8s. Każda z zawodniczek musiała pokonać po jednej karnej rundzie. Pozostałe Polki uplasowały się poza pierwszą dziesiątką - 13. Joanna Jakieła, 29. Kamila Cichoń, 57. Natalia Tomaszewska, 78. Daria Gembicka. Trenująca w MKS Duszniki-Zdrój Kamila Żuk dotychczas nie punktowała ani razu w Pucharze Świata w seniorskim biathlonie, w którym jest dopiero drugi sezon. Tym bardziej brązowy medal na Mistrzostwach Europy juniorów powinien napawać optymizmem na przyszłość. 





Polscy kibice z pewnością długo nie zapomną innych sukcesów naszych reprezentantów. Robert Lewandowski ponownie pokazał światowy poziom strzelając 136 gola w niemieckiej ekstraklasie, tym razem przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen. W 19. kolejce jego Bayern zremisował z Schalke. Z kolei w weekend świetnie spisali się nasi lekkoatleci. Podczas mityngu w Poczdamie w sobotę brązowy medalista mistrzostw świata Piotr Lisek wynikiem 6,00m poprawił rekord Polski w skoku o tyczce. Radości na tweeterze nie kryła Monika Pyrek. W niedzielę natomiast Lisek świetnie się zaprezentował zajmując drugie miejsce w zawodach rozgrywanych w Clermont-Ferrand. Oczy męskiej części publiczności skupione były na IAAF World Indoor Tour w Karlsruhe, w których z czasem 2:01.26 bieg na 800m wygrała Joanna Jóźwik. Fanom kolarstwa nie lada radości przysporzył Michał Kwiatkowski jeżdżący w barwach Sky Team. Polak podczas ostatniego etapu wyścigu Dookoła Walencji uciekał wspólnie z Belgiem Iljo Keisse. Koledzy z dawnej ekipy Kwiatkowskiego - Quick-Step - zgodnie współpracowali. Kilometrów ubywało, a  peleton tracił do uciekającej dwójki kilkanaście sekund. Niestety Polak i Belg zostali doścignięci na 200m przed metą. Etap padł łupem Francuza Bryan'a Coquard'a, z kolei cały wyścig wygrał Kolumbijczyk Nairo Quintana. 







Źródło foto: sms.duszniki.pl / Twitter / Facebook / Instagram / By Georges Seguin (Okki) (Own work) [GFDL or CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons / Ailura, CC BY-SA 3.0 AT [CC BY-SA 3.0 at], via Wikimedia Commons / By TomekBlaszczyk (Own work) [GFDL or CC BY-SA 4.0-3.0-2.5-2.0-1.0], via Wikimedia Commons / By Tor Atle Kleven from Trondheim, Norway [CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons

Źródło info: Eurosport / Skijumping.pl






loading...

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.