Header Ads

Paryż w ogniu! Bunt coraz bliżej centrum stolicy Francji! [Video]

Zamieszki jakie rozlały się z podmiejskiej dzielnicy Paryża na coraz większe obszary miasta docierają do jego centrum. Dziś w nocy setki rozwścieczonych demonstrantów protestowało w związku z rzekomym gwałtem młodego czarnego mężczyzny przez francuskich policjantów. Funkcjonariusze zostali zmuszeni do użycia gazu przeciwko tłumowi po tym, jak budynki i pojemniki na śmieci wokół stacji metra Barbes zostały podpalone. To tuż obok dworca głównego Paryża - Gare du Nord. 



Oddziały prewencji zostały zaatakowane przez rozwścieczony tłum, który plądrował sklepy. Jeden z policjantów będacych na miejscu powiedział:

"Okna zostały wybite, a funkcjonariusze zaatakowani. Małe grupy zakapturzonych protestujących są przyczyną problemów, a potem uciekają. Wszystko co się robi to to, aby spróbować rozproszyć tłum, ale może to potrwać jeszcze długo."

Napięcie wzrastało na osiedlach komunalnych na przedmieściach Paryża od 2 lutego, kiedy mężczyzna zidentyfikowany jako Theo został pobity i rzekomo zgwałcony policyjną pałką. Młody pracownik powiedział, że policjanci użyli pałki, a także mieli wrogie nastawienie ze względu na rasę zatrzymanego, pluli na niego i bili w okolicach genitaliów. Theo przeszedł operację, po której odwiedził go prezydent Francois Hollande, który zaapelował o spokój. Funkcjonariusze policji dokonali interwencji w związku z podejrzeniem, że Theo jest dilerem narkotykowym. 





Dzisiejszy protest w Barbes był nielegalny według policji 18. dzielnicy Paryża, która nie wydała na niego zgody. Obszar ten znajduje się także w pobliżu bazyliki Sacre Coeur w dzielnicy Montmartre, jednej z bardziej popularnych wśród turystów, w tym tych z Wielkiej Brytanii. Wiele osób obawia się powtórki z zamieszek, które przelały się przez Francję w ciągu trzech tygodni w 2005 roku, prowadzących do wprowadzenia stanu wyjątkowego. 

Źródło info: Express.co.uk


loading...

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.