Zamachowiec z Melbourne to Muzułmanin. To był atak terrorystyczny. [Video]
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1t6MR1zwWhuzOCvfHeiKytCDuD8gzWoXvKaH25DBjGVxuSOGq_Z6aqGmGK9UaX_OXckO6oYirgsCiIu4PqqJDdXfM0KeYLc7CGg-oWTVWKLLUKrMGYyhMasRKZxJTW0xJNoczusUfQOw/s320/3C4DE75F00000578-4138922-The_maroon_vehicle_was_seen_doing_burnouts_outside_Flinders_Stre-a-89_1484917753659+anton+blajer+facebook.jpg)
Mimo wcześniejszych zapewnień policji i doniesień mainstream'owych mediów o tym jakoby wydarzenia w Melbourne nie były atakiem terrorystycznym, z doniesień świadków zdarzenia pojawia się nieco inny obraz niż ten oficjalnie przedstawiany. W piątek 26-letni Dimitrious 'Jimmy' Gargasoulas zamordował cztery osoby, a 25 ranił wjeżdżając w tłum skradzionym wcześniej samochodem. Mężczyzna został postrzelony w ramię zanim został aresztowany w samej bieliźnie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-_Hz9DP8xCdX0WvDbLKYp9bclxjxnJLG83Hq_U6bMOCVReoSJN1g0prNs4dgdYDh0QF8_lS25kXdd7-hdu-7ithc83C3bk6K5Y-HYfKAXfBXjja_ylcGkuC4MG1ImAkE4UPK1mPnPDKk/s200/justin+McManus++foto++-+Gavin+Wilson+przedstawia.jpg)
'Jimmy' pozostaje w szpitalu pod nadzorem policji. Kierowca pędził samochodem około 60 km/h. Policja potwierdziła, że nie był to incydent związany z terroryzmem.
@AndieHamblin Good thing that nobody saved a copy pic.twitter.com/GkkGDqE1LT
— 🇦🇺MakAusGr8Again🐸 (@MakeAusGr8Again) 20 stycznia 2017
Wbrew policyjnym zapewnieniom w sieci społecznościowej pojawiły się nagrania świadków, którzy relacjonują, że zamachowiec - kierowca miał krzyczeć "Allah Akbar". To całkowicie zmienia charakter wydarzeń w Melbourne, jednocześnie przypominając standardowe postępowanie elit rządzących, które ukrywają za chmurką choroby psychicznej prawdziwe - religijne - podłoże zamachu.
"There was a man hanging out of the window screaming" - teen describes driver as thin, dark hair, appeared Middle Eastern. @theheraldsun pic.twitter.com/Y6JWW3djp1
— Andrea Hamblin (@AndieHamblin) 20 stycznia 2017
Źródło foto: Twitter / Justin McManus / Anton Blajer, Facebook
Post a Comment