Włochy podejmą radykalne kroki wobec islamskich ekstremistów.
Włochy wydaliły Tunezyjczyka oskarżonego o ekstremizm religijny i powiązania z zagranicznymi bojownikami. To ostatnie wysiłki tego kraju w celu rozprawienia się z młodymi muzułmanami poprzez pozbycie się ich. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zakomunikowało, że 26-latek, zidentyfikowany przez włoskie gazety jako Marouan Mathlouthi, został odesłany do Tunezji w Czwartek.
Ministerstwo domniemuje, że Marouan zaprzyjaźnił się z innym Tunezyjczykiem, który został aresztowany w 2015 roku za powiązania z terrorystami islamskimi i chęć przyłączenia się do dżihadu w Iraku i Syrii. Według oświadczenia Ministerstwa Mathlouthi, który mieszkał we Włoszech od niemowlęcia i był żonaty z Włoszką, był pod wpływem dżihadystycznej propagandy. Na swoim profilu na Facebooku napisał: "Nie wiem czy powinienem być dobry czy zorganizować masakrę, Muszę to przemyśleć".
Deportacja, druga w tym roku, jest 134 deportacją przez Włochy podejrzanych ekstremistów islamskich od stycznia 2015 roku. Włochy uzasadniają wydalanie wyznawców ISLAMU względami bezpieczeństwa państwowego. Obecnie planowane jest stworzenie mniejszych, regionalnych ośrodków dla tzw. "uchodźców", którzy będą poddawani biurokratycznemu procesowi odsyłania ich do krajów pochodzenia.
Istniejące centra migrantów we Włoszech są przepełnione. Niedawno w wielu z nich odbyły się protesty w związku ze złymi warunkami bytowania w nich. Włochy od dawna narzekały, że Unia Europejska nie pomaga egzekwować wydalania migrantów, które muszą być uzgadniane z krajami ich pochodzenia i wymagają finansowania podróży powrotnej. Zadziwiający jest zatem fakt, że m.in. Straż Wybrzeża Włoch "ratuje" Czarnych i Oliwkowych migrantów tuż u wybrzeży Libii, z dala od włoskiej granicy.
Źródło foto: HPPR
Post a Comment