Header Ads

Sportowy Weekend: Głowacki, Fury, Domagalski, Froome. [Video]


Kolejny sportowy weekend za nami. Sobotnia noc miała być ucztą polskich kibiców boksu zawodowego, jednak minęła pod znakiem skandalu z udziałem Krzysztofa Głowackiego na gali w Rydze. Z kolei kilka godzin później w Las Vegas swoją klasę potwierdził niepokonany Tyson Fury. Weekend to również potworny wypadek Karola Domagalskiego podczas etapu Małopolskiego Wyścigu Górskiego, a także pierwsze słowa po środowej kraksie Christophera Froome'a. 

Skandal w Rydze!



Polscy kibice boksu zawodowego w sobotni wieczór oczekiwali uczty po zwycięstwie Krzysztofa Głowackiego w walce o pas mistrza świata wagi juniorciężkiej federacji WBO. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Polak został znokautowany przez Łotysza Mairisa Briedisa, a cała walka prestiżowego turnieju World Boxing Super Series przebiegła pod znakiem skandalu. W drugiej rundzie pojedynku Głowacki w ferworze walki uderzył Briedisa w tył głowy. Łotysz nie bacząc na komendę "Stop" sędziego Roberta Byrda, odpłacił się przeciwnikowi ciosem z łokcia prosto w szczękę. Polak padł na deski, jednak sędzia szybko nakazał mu wstać i kontynuować walkę nie dając czasu Głowackiemu na dojście do siebie. Według bokserskich ekspertów brutalnym faulem Briedis zasłużył sobie na dyskwalifikację. Potężny cios z łokcia sprawił, że Polak nie powrócił już do walki w pełni sił i dwa razy leżał na deskach po atakach Łotysza.


Kolejna kuriozalna sytuacja miała miejsce podczas drugiego nokdaunu, gdzie sędzia Byrd nie słyszał gongu kończącego rundę i pozwolił Briedisowi na kontynuowanie szarży - w tym uderzenia Głowackiego w tył głowy - co doprowadziło do kolejnego liczenia Polaka kilka sekund po oficjalnym zakończeniu rundy. Na dodatek wraz z gongiem pojawiła się osoba trzecia w ringu w postaci sekundanta Łotysza, co powinno doprowadzić do dyskwalifikacji jego podopiecznego. Pretendent do zdobycia pasa WBO przypieczętował zwycięstwo w nieczystej walce posyłając Polaka na deski w trzeciej rundzie. W rozmowie w ringu tuż po walce Briedis przyznał z uśmiechem, że w przeciwieństwie do sędziego, on gong kończący drugą rundę słyszał. Na antenie TVP Sport promotor Głowackiego Andrzej Wasilewski tak skomentował skandaliczne wydarzenia z Rygi:

"Nie widziałem jeszcze takiego spiętrzenia złamania przepisów. Oczywiście składamy protest. Czy on coś da, nie wiem, ale będziemy robić wszystko, co możemy. Jestem przekonany, że sędzia nie słyszał tego gongu. Sędzia się pogubił, co doprowadziło do porażki naszego zawodnika. Jak się czuje Krzysiek? Cóż, przyjął kilka mocnych ciosów. Psychicznie, na gorąco, jest strasznie rozczarowany. Poświęcił wiele miesięcy życia na przygotowanie do tej walki."


Spacerek "Króla Cyganów"



Samozwańczy "Król Cyganów" z łatwością rozprawił się na gali w Las Vegas z dotychczas niepokonanym na zawodowych ringach Niemcem Tomem Schwarzem (24-1, 16 KO). Tyson Fury (28-0-1, 20 KO) po raz kolejny dał popis niezwykłych umiejętności, a przy tym zapewnił nie lada rozrywkę publiczności. Walka trwała niespełna dwie rundy. Fury zmieniał pozycję, bił seriami i perfekcyjnie unikał pojedynczych ciosów Schwarza. W drugiej rundzie po raz pierwszy udało mu się trafić Niemca lewym sierpowym, co było początkiem końca walki dla 25-latka. Brytyjczyk rozbijając nos Schwarzowi posłał go na deski. Ten zdołał jeszcze wstać, ale po ostrej szarży Fury'ego sędzia nie miał wyjścia, jak tylko przerwać jednostronną batalię. W wywiadzie na ringu Fury podziękował Jezusowi Chrystusowi. Na uwagę zasługuje piękne zachowanie Tysona Fury'ego po walce. "Król Cyganów" udał się do szatni swojego przeciwnika, aby podziękować mu za walkę, wyrazić szacunek i zrobić sobie wspólne zdjęcie. 



Kolejnym prawdopodobnym przeciwnikiem Tysona Fury'ego ma być Kubrat Pulew (27-1, 14 KO). 

Domagalski w ciężkim stanie!


Podczas sobotniego etapu Małopolskiego Wyścigu Górskiego kolarz Hurom Polska BDC Development, Karol Domagalski miał potworny wypadek. Na odcinku z Niepołomic do Nowego Targu 29-latek z dużą prędkością podczas zjazdu z ostatniej premii górskiej stracił panowanie nad kierownicą i wpadł do rowu uderzając w betonowy przepust. Polak został przewieziony do szpitala w Nowym Targu. Jego obrażenia są bardzo poważne - ma pękniętą śledzionę i wątrobę. Domagalski przeszedł dwie operacje. Na jego oficjalnym profilu w mediach społecznościowych pojawił się wpis jego żony, Martyny Domagalskiej, która prosi o modlitwę za męża. 



Froome: "Mam szczęście, że żyję."



Czterokrotny zwycięzca Tour de France, Christopher Froome po raz pierwszy od środowego wypadku podczas rekonesansu czwartego etapu Criterium du Dauphine, odezwał się do swoich kibiców. "Jestem w pełni skoncentrowany na powrocie do wszystkiego, co najlepsze" - podkreślił Brytyjczyk zamieszczając na Twitterze zdjęcie z podniesionym kciukiem. Do kraksy doszło przy prędkości 60 km/h, kiedy w jadącego bez trzymanki Froome'a (zdjął ręce z kierownicy, by wydmuchać nos) uderzył porywisty wiatr, który zepchnął go wprost w betonową ścianę jednego z domów. Chris ma złamanie kości udowej, biodra, łokcia i żeber, a także obrażenia wewnętrzne. Przeszedł operację trwającą osiem godzin, po której czeka go długa rehabilitacja, wynosząca nawet 6 miesięcy. 

Źródło info: PAP / Sport.pl / Przegląd Sportowy / Eurosport / TVN24
Źródło foto:  Cs-wolves [CC BY-SA 4.0], via Wikimedia Commons / Twitter, screen / TVP Sport, screen

loading...

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.