Header Ads

PŚ w Oslo: Eckhoff tryumfuje, bezkonkurencyjna Laukkanen.[Video]

Mari Laukkanen tryumfowała podczas ostatniego sprintu i biegu pościgowego w tym sezonie Pucharu Świata rozgrywanych w norweskim Oslo. Z kolei podczas niedzielnego, ostatniego biegu ze startu wspólnego w stolicy Norwegii, najlepszą okazała się reprezentantka gospodarzy Tiril Eckhoff. 





W piątkowym sprincie najlepszą okazała się Mari Laukkanen, która dotychczas budziła podziw swoją formą biegową, jednak popełniała wiele błędów na strzelnicy. Tym razem było inaczej. Mari po raz pierwszy w karierze wygrała zawody Pucharu Świata. Dzięki bezbłędnemu strzelaniu Finka po raz drugi w historii swoich występów mogła cieszyć się z miejsca na podium. W marcu 2014 roku w sprincie w Kontiolahti uplasowała się na najniższym stopniu podium. W Oslo tuż za nią znalazła się Francuzka Justine Braisaz, która z wizyty na strzelnicy również wybiegła bez żadnego błędu. Straciła do pierwszego miejsca 8s. Trzecia lokata padła łupem równie dobrze spisującej się na strzelnicy Anais Bescond. Francuzka musiała uznać wyższość Finki, która wyprzedziła ją o 23 sekundy. Na uwagę zasługuje słaby występ liderki Pucharu Świata - Laury Dahlmeier, która w pozycji leżącej chybiła aż trzy razy. Jej potknięcie wykorzystała Czeszka Gabriela Koukalova, która myląc się raz, ukończyła bieg na 4. miejscu. Niemka natomiast dobiegła dopiero na 31. pozycji. Dzięki temu Koukalova mogła cieszyć się z tryumfu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sprincie. Z Polek najlepiej spisała się Magdalena Gwizdoń, która z jednym pudłem straciła do pierwszego miejsca +2:06.0min, zajmując ostatecznie 38. miejsce. Na 40. pozycji uplasowała się Monika Hojnisz (2 pudła), 90. była Kinga Mitoraj (5 pudeł), a 92. Krystyna Guzik (4 pudła). 

Mari Laukkanen wystartowała z czarną przepaską z powodu śmierci jej wieloletniego trenera Asko Nuutinena. Zawodniczka swoje pierwsze zwycięstwo zadedykowała właśnie jemu. 





W sobotnim biegu pościgowym najlepszą okazała się ponownie Finka Laukkanen. Mari popełniła tylko jeden błąd w ostatnim strzelaniu, co nie przeszkodziło jej w dobiegnięciu z czasem 29:33.3min na pierwszej pozycji. Tuż za Finką znalazła się "Piękna Gabcia", czyli bezbłędna Gabriela Koukalova. Czeszka straciła do pierwszego miejsca +26.5s. Na najniższy stopień podium weszła Justine Braisaz. Francuzka z aż czterema pudłami straciła do Laukkanen +1:01.4min. Liderka Pucharu Świata - Laura Dahlmeier poprawiła swoją lokatę w stosunku do sprintu i po dwóch pudłach na strzelnicy ostatecznie straciła do Mari +1:53.8min zajmując 9. miejsce. Polki niestety daleko w tyle - 48. Monika Hojnisz (6 pudeł, +5:07.1min) i 50. Magdalena Gwizdoń (6 pudeł, +5:37.6min). 






W ostatniej niedzielnej odsłonie kobiecego biathlonu w tym sezonie - biegu ze startu wspólnego - górą była inna blondynka ze Skandynawii - Norweżka Tiril Eckhoff, która z jednym pudłem na strzelnicy i czasem 34:23.1min, mogła cieszyć się z tryumfu na własnej ziemi. Tuż za nią ze stratą +22.6s i jednym pudłem znalazła się Czeszka Gabriela Koukalova. Na najniższym stopniu podium uplasowała się Kaisa Makarainen, która popełniła dwa błędy, ostatecznie uzyskując czas gorszy od Eckhoff o +34.5s. To siedemdziesiąte podium w karierze blondwłosej Finki. Polki w niedzielę nie brały udziału w biegu ze startu wspólnego. Ostatnie zawody w tym sezonie miały rozstrzygnąć, która z Pań sięgnie po małą kryształową kulę za bieg ze startu wspólnego. Przed startem na prowadzeniu była Laura Dahlmeier, która miała jedenaście punktów przewagi nad Gabrielą Koukalovą. Czeszka w końcowym rozrachunku dzięki swojej wysokiej formie (2. miejsce) i dopiero 10. miejscu Niemki, została właścicielką małej kryształowej kuli za bieg ze startu wspólnego. 

Źródło info: Biathlon.pl
Źródło foto: screen, Youtube / biathlon.pl


loading...

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.