Header Ads

Indie: Zabijają kłusowników w celu ochrony nosorożców. [Video]

Rząd Indii wymyślił kontrowersyjny sposób, aby chronić zwierzęta znajdujące się na terenie Parku Narodowego Kaziranga w Indiach. Służby ochraniające placówkę mają rozkaz strzelania do podejrzanych o kłusownictwo. 

Park Narodowy Kaziranga ma niezwykły dorobek w ochronie zwierząt. Kiedy powstawał ponad sto lat temu w Assam na Dalekim Wschodzie, nosorożcom indyjskim groziło wyginięcie. Obecnie na jego terenie znajduje się ponad 2400 osobników, co stanowi 2/3 całej światowej populacji. To tu David Attenborough kręcił "Planetę Ziemię II", a książe William z księżną Cambridge - Catherine, odwiedzili park w zeszłym roku. Ostatnio jednak kontrowersje zaczął wzbudzać sposób w jaki władze Parku Narodowego Kaziranga radzą sobie z walką z kłusownikami. Strażnikom ochraniającym zwierzęta zostały nadane uprawnienia sił zbrojnych policji do tłumienia niepokojów społecznych, dzięki którym mogą strzelać do podejrzanych kłusowników. 

W pewnym momencie strażnicy parku zabijali średnio dwoje ludzi na miesiąc - ponad 20 osób rocznie. W 2015 roku więcej ludzi zostało zastrzelonych przez strażników niż zginęło nosorożców z rąk kłusowników. Mieszkańcy lokalnych plemion zostali uwikłani w konflikt. 

Nosorożce wymagają szczególnej ochrony, ich róg może osiągać wysokie ceny w Wietnamie i Chinach, gdzie jest sprzedawany jako lekarstwo na wszystko - od raka do problemów z erekcją. Na czarnym rynku cena 100g rogu nosorożca indyjskiego dochodzi do 6.000$ - co czyni go znacznie droższym niż złoto. Nosorożce indyjskie mają mniejsze rogi od swoich braci z kontynentu afrykańskiego, ale podobno mają silniejsze właściwości zdrowotne. 

Strażnicy parku w rozmowie z BBC wyjaśniają:

"Instrukcja jest taka - gdy widzisz kłusowników lub myśliwych, powinniśmy wyciągnąć naszą broń i rozpocząć polowanie na nich. (...) Ilekroć widzimy kłusowników lub jakichkolwiek ludzi w nocy mamy rozkaz zastrzelić ich."

Jak wskazuje jeden z nich - Avdesh - w ciągu czterech lat, od kiedy jest strażnikiem, postrzelił dwie osoby, jednak żadnej nie zabił. Wie, że jest mało prawodpodobne, aby poniósł za to jakiekolwiek konsekwencje. Rząd uznał, że Kaziranga zasługuje na szczególne uprawnienia w celu ochrony nosorożców i zwierząt znajdujących się na terenie parku. Krytycy zwracają uwagę, że to legalizacja przeprowadzanych "egzekucji pozasądowych".



Dyrektor parku, dr Satyendra Singh wyjaśnia, że najpierw strażnicy muszą ostrzec podejrzanych kim są, a jeśli uciekają mają rozkaz ich aresztować, dopiero przy nieudanej próbie ich schwytania - strzelać. Singh poinformował, że w ciągu ostatnich trzech lat, aż 50 kłusowników zostało zabitych. Mówi, że to odzwierciedla jak wielu ludzi w społeczności lokalnej zostało zwabionych do mordowania nosorożców w celach zarobkowych. Wierzy, że około 300 mieszkańców jest zaangażowanych w kłusownictwo. Dla ludzi, którzy żyją wokół Kaziranga rosnąca liczba ofiar stała się poważnym problemem. Kaziranga jest gęsto zaludniona, podobnie jak reszta Indii. Wiele z tutejszych społeczności to grupy plemienne, które żyją tutaj od wieków, zbierają drewno opałowe, zioła i inne rośliny. Zwracają uwagę, że ginie coraz większa liczba niewinnych wieśniaków. 

W jednej z wiosek, które graniczą z parkiem, żyje Kachu Kealing z żoną. Ich syn Goanburah, został zastrzelony przez strażników w grudniu 2013 roku. Goanburah opiekował się dwiema krowami. Jego ojciec uważa, że przeszły one przez granicę parku, a syn - który miał poważne trudności w nauce - udał się na teren parku, by spróbować je znaleźć. Łatwo pomylić się w takiej sytuacji z powodu braku ogrodzenia lub znaków oznaczających skraj parku, który przechodzi płynnie w okolicę z polami. Władze parku jednak bronią się, że Goanburah nie reagował na ostrzeżenia. Rodzice zastrzelonego nie wierzą, aby jakakolwiek podjęta akcja zmieniła obecną sytuację, zwłaszcza, że to rząd nadał specjalne uprawnienia strażnikom. 

Walka o zachowanie nosorożców i tygrysów odbywa się z wysokich pobudek patriotycznych. Zwierzęta stały się silnymi symbolami narodowymi Indii. Trzeba dodać do tego fakt, że Kaziranga jest główną atrakcją turystyczną regionu - co roku odwiedza go 170.000 tys ludzi, którzy zostawiają w nim swoją gotówkę. 

W 2013 roku, kiedy kłusownicy zamordowali 27 nosorożców, lokalni politycy zażądali działań. Ówczesny szef parku był zadowolony z inicjatywy. Jak wtedy napisał w raporcie: "Ktoś kto znalazł się w parku musi przestrzegać zasad lub zostać zabity". Wyjaśnił swoje przekonanie, że zbrodnie ukierunkowane na środowisko, w tym kłusownictwo, są bardziej poważne niż morderstwo. Później wycofał się ze swoich ostrych słów. Od 2013 do 2014 roku liczba zastrzelonych rzekomych kłusowników w parku skoczyła z pięciu do 22, z kolei w 2015 roku strażnicy w Kaziranga zabili 23 osoby, podczas gdy upolowano 17 nosorożców. W lipcu ubiegłego roku siedmioletni Akash Orang wracając do domu wzdłuż głównej ścieżki przez wieś, która graniczy z parkiem, został postrzelony w łydkę przez służby Kaziranga. Chłopiec pięć miesięcy spędził w szpitalu przechodząc szereg operacji. 

Źródło info: BBC
Źródło foto: BBC,  By Deepraj (Own work) [GFDL, CC-BY-SA-3.0 or CC BY 2.5], via Wikimedia Commons / By Peter Andersen (Own work (Taken by me)) [GFDL, CC-BY-SA-3.0 or CC BY 2.5], via Wikimedia Commons


loading...

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.