Header Ads

Protesty studentów z poparciem znanego masona.

Protesty części społeczności studenckiej jakie mają odbyć się w całej Polsce w środę 25 stycznia mają poparcie z różnych "egzotycznych" środowisk. Popierają je m.in. płk Adam Mazguła, komunistyczny żołnierz otwarcie popierający wprowadzenie stanu wojennego w Polsce oraz znany członek żydowskiej loży masońskiej B'nai B'rith - Jan Hartman. Co najmniej kilka organizacji studenckich odcięło się od zapowiadanych na środę protestów m.in. Niezależne Zrzeszenie Studentów i Stowarzyszenie Studenci dla RP. 


Sprzeciw części studentów wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości będzie odbywał się w kilku największych miastach Polski (m.in. Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu), ale także poza granicami kraju - w Brukseli. Organizatorzy zapewniają na utworzonym wydarzeniu na Facebooku o swoich bezpartyjnych działaniach. Jednak "Wiadomości" TVP ujawniły, że główna organizatorka poprosiła o wsparcie Komitet Obrony Demokracji, który jawnie popiera donoszenie zagranicą na Polskę. W wydarzenia widnieje wzmianka - "Wygrana wyborów nie jest równoznaczna z pozwoleniem na robienie wszystkiego, co się chce." - sprzeczna ze słynnymi słowami byłego Marszałka Stefana Niesiołowskiego o wygraniu wyborów i przegłosowaniu co tylko rządzący z PiSu będą chcieli. 

Protest został przygotowany w obronie jedenastu postulatów. Wśród nich znajduje się m.in. zaprzestanie przez rząd "izolacji Polski od Unii Europejskiej i nie ośmieszanie jej na arenie międzynarodowej". Jest to jeden z ciekawszych postulatów, zważywszy, że to Ryszard Petru, Janusz Lewandowski i Grzegorz Schetyna ośmieszają Polskę donosząc na obecny rząd i Polaków do Brukseli. Gdyby Prawo i Sprawiedliwości ośmieszało Polskę, to czy dziennikarze w Niemczech zastanawialiby się czy przypadkiem Jarosław Kaczyński nie ma racji?; czy kolejne zagraniczne firmy inwestowałyby na polskim rynku?; czy agencje ratingowe utrzymywałyby wysokie poziomy zaufania dla Polski?


Do protestu włączył się m.in. znany mason Jan Hartman, wiceprzewodniczący żydowskiej loży masońskiej - B'nai B'rith (Loży Polin), którą Dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 listopada 1938 roku rozwiązał Prezydent Polski Ignacy Mościcki. Zrzeszenia wolnomularskie miały godzić w interes Polski, a bycie ich członkiem lub samo popieranie było zagrożone karą więzienia do lat 5 i grzywną. Dla założycieli i kierowników takich zrzeszeń obowiązywała kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 2 i grzywna. Przypomnijmy, że Jan Hartman wyraźnie obrażał uczucia religijne szydząc z biczowanego i ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, o poglądach Jana Pawła II mówił, że są "chamskie", domagał się zdjęcia krzyża w Sejmie, bronił Michała Witkowskiego krytykowanego za czapkę z symbolem SS, popierał popełnienie przestępstwa obrazy uczuć religijnych przez Dodę, a w końcu nieudolnie próbował dyktować naukowy dyskurs w Polsce wtrącając temat kazirodztwa. Lożę B'nai B'rith przywrócił "do życia" w 2007 roku Prezydent Lech Kaczyński. Pozostaje pytanie czy biorący udział w protestach studenci wiedzą z kim pójdą ramię w ramię protestując przeciwko rzekomemu "łamaniu demokracji" w Polsce?


Kardynał August Hlond Prymas Polski podczas przemówienia na Zjeździe Katolickim w Poznaniu 6 listopada 1926 roku tak mówił o masonach w Polsce:


"Wyprzeć się ma Polska na wszystkich szczeblach hierarchii państwowej każdego bezprawia, każdej anarchii, każdego rozkładu… A przede wszystkim zerwać powinna Polska z masonerią, której ostatecznym celem jest systematyczne usuwanie Ducha Chrystusowego z życia narodu. Tym więcej zaś musi zerwać z nią Polska, że masoneria to konspiracja zagraniczna, której nie tylko na Polsce nic nie zależy, ale która potężnej Polski nie chce. Narody, które odnalazły drogę do swego odrodzenia, rozprawiają się olbrzymim wysiłkiem z masonerią i odczuwają to jakby ożywczy powiew w swym narodowym życiu. I w takiej chwili my mamy zaprzedać się w wolnomularską niewolę? Czyż naprawdę mamy powtarzać błędy innych ludów i w zaraniu swojego bytu kłaść dobrowolnie kark w masońską pętlicę, ażeby później, po szkodach nieobliczalnych, z ogromnym trudem i z niepewnym powodzeniem spod wolnomularstwa się wyzwolić? Zerwać z laicyzmem znaczy w pierwszym rzędzie zrzucić masońskie kiełzna. Zrzucić je powinni wszyscy i na wszystkich stanowiskach, mimo ponętnych widoków kariery i powodzenia."
Źródło foto: By GP (Own work) [GFDL or CC BY-SA 4.0-3.0-2.5-2.0-1.0], via Wikimedia Commons / By Franciszek Vetulani (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons


Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.