Header Ads

Czym zajmuje się PO? Czyli o nowym projekcie ustawy dot. byłych Prezydentów.

W październiku br. decyzją Biura Ochrony Rządu została cofnięta ochrona BOR dla byłych Prezydentów RP poza granicami naszego kraju. Pod koniec listopada klub Platformy Obywatelskiej na ręce Marszałka Sejmu złożył projekt ustawy "o zmianie ustawy o uposażeniu byłego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej". Do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad jej projektem został skierowany poseł Tomasz Cimoszewicz.


Na początek nie możemy obejść się bez uszczypliwego komentarza wobec opozycyjnego obozu, wszak kiedy Rząd PiS podejmuje próby proobywatelskie w postaci "500+", "Mieszkanie+", reformy szkolnictwa czy kwoty wolnej (nie dla wszystkich, nie tak wysokiej jak się spodziewano, ale jednak coś drgnęło) - Platforma w tym czasie martwi się o własne środowisko czy to UBeków, czy byłych Prezydentów. Nie trudno zauważyć, że zarówno Lech Wałęsa, jak i Bronisław Komorowski są ściśle związani z polskim "Hamasem". Nie można zapominać także o trzecim byłym - Aleksandrze Kwaśniewskim, jeszcze nie tak dawno czy to stojącym obok pupilka Donalda Tuska - Janusza Palikota, czy to popierającym w wyborach prezydenckich w 2015 roku Bronisława Komorowskiego.

Projekt "o zmianie ustawy o uposażeniu byłego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" został złożony 24 listopada, a 12 grudnia skierowany do pierwszego czytania w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Składa się tylko z dwóch artykułów:

"Art. 1. W ustawie z dnia 30 maja 1996 r. o uposażeniu byłego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. poz. 356, z 1998 r. poz. 1065 oraz z 2011 r. poz.407 i 654) w art. 5 ust. 1 otrzymuje następujące brzmienie:„1. Były Prezydent zachowuje uprawnienie do ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz poza jej granicami na zasadach określonych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych.”.Art. 2. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia."

Jednak najbardziej ciekawym jest uzasadnienie projektu Platformy Obywatelskiej. Jak czytamy:

"Rola byłych Prezydentów nie kończy się wraz z upływem ich kadencji. Znaczenie byłych głów państwa dla polskiej racji stanu trwa bez wątpienia również po upływie sprawowania ich mandatu."

I dalej:

"Z uwagi na fakt, że jeden z byłych Prezydentów był odpowiedzialny za wyprowadzenie wojsk sowieckich z Polski, drugi – podejmował decyzję o interwencji polskich wojsk w Iraku, a trzeci – podejmował decyzję o przedłużeniu pobytu polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie odebranie ochrony byłym Prezydentom RP może powodować osłabienie bezpieczeństwa narodowego. Nie ulega wątpliwości, że tak ważne osoby z punktu widzenia polskiej racji stanu pozostają ambasadorami Rzeczypospolitej Polski po zakończeniu pełnienia funkcji. "


Ustanowienie ochrony poza granicami Polski dla wszystkich byłych Prezydentów rodzi koszty w wysokości 1 mln zł rocznie. Projekty Platformy Obywatelskiej budzi wątpliwości co do jego zasadności - osobom, którym ta ochrona ma być zapewniona. Wszak żaden z ów polityków nie reprezentował swojego urzędu godnie, a wręcz hańbili Majestat stanowiska Prezydenta RP. W swoich działaniach bardzo często zapominali o wspomnianej w uzasadnieniu "racji stanu" Polski i Polaków. Nie sposób nie pamiętać o tym jak Aleksander Kwaśniewski chwiejnym krokiem składał kwiaty na grobach pomordowanych Polaków w Charkowie w 1999 roku (nie wspominając materiale z BBC, na którym miało być widać Kwaśniewskiego wchodzące z Kuczmą do bagażnika swojej opancerzonej limuzyny); czy nie słusznie przepraszał naród żydowski w Jedwabnem w imieniu Polaków za zbrodnie, której Polacy nie popełnili (albo co najmniej są bardzo duże wątpliwości dot. udziału w niej Polaków). 


W przypadku Lecha Wałęsy - można zadać sobie pytanie czy człowiekowi, który działał wbrew interesowi Polaków i był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek", donosił na opozycjonistów w czasach komunizmu, a także który nie tak dawno nawoływał do siłowego obalenia obecnie rządzących, należy się ochrona BORu poza granicami kraju? I wreszcie - nasz "ulubieniec" - czy człowiekowi - który z wątpliwą godnością reprezentował Polskę i Polaków w Japonii, na spotkaniu z Prezydentem USA czy podczas spotkania z Kanclerz Niemiec i Prezydentem Francji; a także za którym - jak wspomina w swoich książkach i przekazach Wojciech Sumliński - ciągnie się smród Wojskowych Służb Informacyjnych będących przytułkiem dla obcych, wrogich Polsce służb wywiadowczych - należy się ochrona BORu poza granicami kraju? I to wszystko z kieszeni polskich podatników.

Złożenie projektu o zmianie ustawy zbiegło się w czasie z protestami opozycji ws. ustawy dezubekizacyjnej. Przy ewentualnym (bardzo wątpliwym, ale wszystko jest możliwe) scenariuszu objęcia władzy za 3 lata przez Petru lub Schetynę martwi fakt, że obecna opozycja zajmuje się tylko sobą: swoimi kieszeniami (jak przez 8 lat rządów PO/PSL) i swoimi "żołnierzami" np. Bronisławem Komorowskim od początku uczestniczącym w antypolskim cyrku uprawianym przez faceta z kucykiem.

Z projektem ustawy można zapoznać się TUTAJ

Źródło foto: By Platforma Obywatelska RP from Polska [CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.