Sensacyjne doniesienia "Do Rzeczy": IPN umarza śledztwo w sprawie masakry w Koniuchach.
Do sensacyjnych informacji dotarł redaktor tygodnika "Do Rzeczy", Wojciech Wybranowski. Według jego doniesień Instytut Pamięci Narodowej podjął decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie bestialskiego mordu na ludności polskiej w Koniuchach. 29 stycznia 1944 roku partyzanci żydowscy, litewscy i rosyjscy wymordowali co najmniej 38 Polaków.
Wybranowski przytacza słowa Jacka Kozłowskiego, naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Łodzi, który zakomunikował, że śledztwo dot. zbrodni w Koniuchach jeszcze w lutym zostanie zakończone. Postanowienie o jego zamknięciu zostało wydane 7 lutego 2018 roku, a prokurator prowadzący aktualnie przygotowuje postanowienie o jego umorzeniu. Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami "Do Rzeczy" śledczy nie są w stanie ustalić czy jakikolwiek sprawca zbrodni na Polakach jeszcze żyje, a co za tym idzie nie można nikomu postawić zarzutów.
Abba Kovner podczas narady grupy Hagana |
Jeden ze sprawców zbrodni w Koniuchach, Paul Bagriansky tak opisuje te wydarzenia:
"Dotarliśmy do bazy późno w nocy. Byłem zmęczony i zmordowany, a więc zasnąłem od razu, tak jak większość z naszego oddziału. Jak się dowiedzieliśmy następnego dnia, pozostałe oddziały zostały przywitane jak bohaterowie za zniszczenie Koniuchów. Pili, jedli i śpiewali całą noc. Sprawiło im przyjemność zabijanie i niszczenie, a najbardziej picie”
Jeden z dowodzących masakrą Polaków w Koniuchach, Genrikas Zimanas po wojnie został uznany za bohatera, a władze Polski Ludowej odznaczyły go orderem Virtuti Militari, który nigdy nie został mu odebrany.
W 2007 roku śledztwo dot. zbrodni w Koniuchach zostało wszczęte przez litewski wymiar sprawiedliwości. Środowisko żydowskie, niczym psy Pawłowa, natychmiast zarzuciło Litwie antysemityzm. Mieszkańcy wsi nagle z ofiar stali się napastnikami i kolaborantami niemieckimi, którzy mieli mordować Żydów. A więc pacyfikacja Koniuchów i rzeź ludności dokonana przez partyzantów żydowskich, rosyjskich i litewskich była uzasadnionym odwetem. Skończyły się argumenty, jakoby w pobliżu stacjonował niemiecki garnizon. Jego rolę przejęli Polacy. Zdaniem środowisk żydowskich żaden cywil nie ucierpiał. Śledztwo na Litwie zostało w niedługim czasie umorzone.
Jest czymś zastanawiającym dlaczego akurat w obecnej sytuacji - zawieruchy związanej z nowelizacją ustawy o IPN - tak ważne śledztwo dla Polski, Polaków i prawdy historycznej, zostaje umorzone? Co ze śledztwami dot. podobnych mordów Polaków przez żydowskich partyzantów w Drzewicy, Świńskiej Woli czy Nalibokach? Do dzisiaj żyje jeden ze sprawców zbrodni w Nalibokach - Aaron Bielski z grupy braci Bielskich - dlaczego polski wymiar sprawiedliwości nie ściga zbrodniarza, który przez środowiska żydowskie wystawiany jest na piedestał walki o wolność Żydów?
Źródło info: Do Rzeczy / Wikipedia / Nasz Dziennik, Leszek Żebrowski / Paul Bagriansky, "Koniuchi", Pirsumim, Tel Aviv 1988
Źródło foto: StockMonkeys.com (Flickr: 3D Judges Gavel) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons. / Frank Scherschel [Public domain], via Wikimedia Commons
loading...
Post a Comment